19 grudnia 2010

Komiksowy Cytat Tygodnia - Naga la Maga: El secreto de Frankenstein (Hembras Peligrosas, t.5)

Jedna z najbardziej rozpoznawalnych bohaterek, jakie wyszły spod pędzla Leone Frollo, znana była jako Shatane tylko we Francji. Zarówno we Włoszech, jak i w Hiszpanii ta seksowna czarodziejka, która lekcje magii pobierała u samego Rasputina (!), nazywała się Naga. Naga la Maga. Poprzez "szatańskie" imię redaktorzy Elivifrance wpisali ją w poczet demonicznych bohaterek, co z marketingowego punktu widzenia było posunięciem znakomitym, lecz nie do końca licowało z charakterystyką postaci. W przeciwieństwie do Lucifery i Zary, rosyjska piękność nie musiała wykonywać poleceń Władcy Piekieł i nie wyrządziła nikomu większego zła. Bez reszty zajmowały ją pasjonujące przygody, w których nierzadko towarzyszyli jej celebryci z początku XX wieku. Poniższy cytat traktuje właśnie o jednym z nich, Gabrielu d'Annunzio. Wbrew powszechnej opinii ten głośny włoski poeta modernistyczny nie zmarł na zawał serca w 1938 roku. Zakończywszy karierę literacką, zaszył się na odludziu i bez reszty poświęcił pewnemu hobby... Hobby bardzo specyficznemu, które jednak nie powinno zaskoczyć czytelników siódmego i ósmego tomiku Zary Wampirzycy!


Gabriele d'Annunzio: Pozwólcie, że się przedstawię. Jestem Gabriele d'Annunzio!

Naga: Ten poeta? Ale przecież on nie żyje?!!

Gabriele d'Annunzio: Cały świat w to wierzy!

Gabriele d'Annunzio: Moja śmierć była mistyfikacją... Miałem już dość bycia uznawanym za bezużytecznego starca!

Gabriele d'Annunzio: Przeszedłem kurację gerovitalem i operację transplantacji oczu, po czym zaszyłem się w opuszczonym zamku w szwedzkich Alpach!
Naga: Interesujące...

Gabriele d'Annunzio: Zaprzestałem pisania... ale nudzę się, moi drodzy! Dlatego zacząłem poszukiwać nowych emocji poprzez kolekcjonowanie POTWORÓW!
Zita (młodziutka protegowana Nagi): Och!

Zita: Jak ładnie się składa! Uwielbiam filmy grozy!... Czy ma pan w swojej kolekcji Frankensteina?
Gabriele d'Annunzio: Oczywiście! Jest jedną z perełek mojego małego muzeum... Z miłą chęcią go pani pokażę!

Gabriele d'Annunzio: Zapraszam was do siebie!
Zita: Cudownie!

Gabriele d'Annunzio: Oto i mój zamek!
Zita: Wspaniały!

Po zakwaterowaniu...
Naga: Do zobaczenia! Widzimy się jutro!

Zita zasnęła...

Gabriele d'Annunzio: Słodkie dziecko! Śpi snem niewinności!
Jej młode ciało jest już prawie dojrzałe... Gotowe, by drżeć pod pieszczotą!


Gabriele d'Annunzio: Ach, gdybym spotkał cię dwadzieścia lat temu!
Zita, obudź się!

Gabriele d'Annunzio: Mam nadzieję, że cię nie przestraszyłem!
Zita: N... nie!

Gabriele d'Annunzio: Chodź, pokażę ci swoją kolekcję!

Gabriele d'Annunzio: Ale wpierw załóż to... Nie chciałbym, aby twoja nagość podnieciła moje stworzenia!

Zita: Czy zobaczę również Frankensteina?
Gabriele d'Annunzio: Od niego zaczniemy!
Zita: Są w jaskini?
Gabriele d'Annunzio: W podziemiach!

Gabriele d'Annunzio: Przedstawiam ci słynne monstrum doktora Frankensteina!
Zita: Jaki zabawny!

Zita: Co on takiego robi?

Zmieszany...
Gabriele d'Annunzio: Cóż... ech... Bardzo doskwiera mu samotność!

Gabriele d'Annunzio: Przejdźmy do innego egzemplarza z mojej kolekcji!

Gabriele d'Annunzio: Tego odnalazłem w Kalabrii!
Zita: Wygląda całkiem normalnie...

Gabriele d'Annunzio: To tylko pozory! W każdą pełnię księżyca zamienia się w WILKOŁAKA!
Zita: OCH!

W następnej celi...
Gabriele d'Annunzio: Oto unikatowy egzemplarz ŻYWEJ MUMII!
Zita: Wydaje się całkowicie martwa!

Gabriele d'Annunzio: W rzeczy samej, muszę przyznać, że nigdy nie widziałem, aby się ruszała, jednak właściciel, od którego ją odkupiłem, bardzo drogo zresztą, zapewniał mnie, że jest żywa!
Zita: Naiwniak! Dał się zrobić na szaro!

Gabriele d'Annunzio: A oto Yeti, którego już poznałaś!
Zita: I to aż za bardzo!
(patrz: wcześniejsze epizody Naga la Maga!)

Zita: Co? To już koniec? Miałam nadzieję, że zobaczę również wampiry, polityków, syndykalistów... To dopiero są potwory!

Gabriele d'Annunzio: Nie sposób dogodzić tym smarkulom!

Zita (uszczypnięta w pośladek): Ech?!

Zita: Proszę trzymać ręce przy sobie... POTWORZE!

Gabriele d'Annunzio: Cóż za epoka! I pomyśleć, że kiedyś kobiety gotowe były się pozabijać o najmniejszą z moich pieszczot!

3 komentarze:

  1. Zita głupio zrobiła, że nie skorzystała z nadarzającej się okazji. Błędy młodości!

    OdpowiedzUsuń
  2. jean rollin zmarl 16tego grudnia, sie wlasnie dowiedzialem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, niestety... Niech spoczywa w pokoju!

    OdpowiedzUsuń