22 grudnia 2008

Fruits of Passion (1981) - Kajdany miłości

Also sprach Kinski: "To historia faceta, który oddaje ukochaną do burdelu w Sznaghaju, bo właśnie to go podnieca. Zakochana dziewczyna zgadza się na to, ale przechodzi piekielne katusze. Prawie cała akcja toczy się w burdelu (..)"

Tyle Kinski w swojej autobiografii (polecam dalszy ciąg cytowanego ustępu, na który składają się "gorące" wspomnienia z planu zdjęciowego). Sam film to erotyka z ambicjami. Trudno jednoznacznie orzec, czy mamy w tym wypadku do czynienia z kontynuacją "Historia O" Justa Jaeckina, czy też z zupełnie nową adaptacją powieści Dominique Aury. W klasycznym filmie twórcy "Emmanuelle" role Sir Stephena i O odtwarzali Udo Kier i Corinne Clery. Tutaj przypadają one Klausowi Kinskiemu oraz Isabelle Illiers. Na marginesie: celowo podaję nazwisko odtwórcy głównej roli na pierwszym miejscu, gdyż to on jest w tej historii panem i władcą!
Inni wykonawcy, inna charakterystyka postaci. Stephen-Udo był kochankiem pięknym, uwodzicielskim i czułym, choć oczywiście zdrowo pokręconym. Tymczasem Stephen-Kinski jest brzydkim jak noc, zimnym okrutnikiem, który dla sportu znęca się nad zakochaną dziewczyną. Ona zaś jest bardzo niedojrzała, ledwo pełnoletnia, o wiele młodsza niż Corinne Clery. Poddanie się woli starszego mężczyzny nie wydaje się w jej wypadku decyzją świadomej siebie kobiety, lecz zahukanego podlotka. Najwyraźniej nie zna jeszcze smaku miłości, w której partnerzy są równi, i dlatego godzi się na upokarzający związek ze starym capem (Kinski w momencie kręcenia filmu miał swoje lata, choć sprawnością fizyczną mógł jeszcze zawstydzić niejednego młodzika).
Materiał wyjściowy filmu, "Retour a Roissy" D. Aury, japoński reżyser Shuji Terayama potraktował jako pretekst do przedstawienia własnej, autorskiej opowieści. Erotyka jest tu bardzo mocno wyeksponowana, lecz równie ważną rolę odgrywa motywacja psychologiczna (przez serię abstrakcyjnych obrazów dokonana zostaje psychoanaliza bohaterki) i obyczajowa. Podczas gdy w wielu erotycznych fantazjach egzotyczna lokalizacja pełni rolę barwnego tła dla miłosnych igraszek bohaterów, Szanghaj w OWOCACH NAMIĘTNOŚCI wyrasta na pełnoprawnego bohatera, determinującego poczynania bohaterów. W pewnym momencie wybucha komunistyczna rewolucja, co stawia sir Stephena, było nie było arystokratę, w trudnym położeniu! Wyzwolenie się warstw pracujących spod ucisku zostaje zestawione z wyzwalaniem się O spod władzy męskiego tyrana. Ciekawy zabieg, zupełnie nie do pomyślenia u Aury czy Jaeckina.
Dla Shuji Terayamy, reżysera wielu eksperymentalnych filmów, OWOCE NAMIĘTNOŚCI są pozycją nietypową, komercyjną kooprodukcją z udziałem gwiazd europejskich (Klaus Kinski, Arielle Dombasle) i rodzimych (Peter, najsłynniejszy japoński aktor-transwestyta). Jest to również najbardziej przystępny tytuł w jego filmografii. Choć dla wielu amatorów filmowej erotyki również on okazał się ździebko za trudny i nie pomógł nawet nagi Klaus Kinski, uprawiający przed kamerą ostry seks (w "Ja chcę miłości" przechwalał się, że w żadnej ze scen nie symulował, zresztą podobnie jak reszta obsady). Warto przekonać się samemu, jak japoński awangardzista przekształcił francuską erotykę na własną modłę. Mi osobiście taka wariacja przypadła do gustu.
Tytuł postu zainspirowany klasycznym utworem ERASURE (znacznie młodszym od filmu, zresztą wątpliwe, by Terayama choć pomyślał o jego wykorzystaniu):

"Come to me, cover me, hold me
Together will break these chains of love
Don't give up, don't give up
Together with me and my baby
Break the chains of love"
Rozerwanie łańcucha miłości przez O rzeczywiście następuje, ale nie zdradzę, w jakich okolicznościach. To trzeba zobaczyć samemu!

Link IMDb: http://www.imdb.com/title/tt0082422/



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz