21 kwietnia 2011

Komiksowy Cytat Tygodnia – Chick Cartoon Tracts: Papa? (cz.2)

Przed Wami druga część "kazania w obrazkach" najsłynniejszego religijnego fundamentalisty komiksu. Po bezpardonowym rozprawieniu się z Watykanem nadszedł czas na ukazanie zgubnego wpływu, jaki ta Nierządnica Babilońska (przepowiedziana w Apokalipsie św. Jana!) ma na zwykłego człowieka. Oto modelowy katolik i jego droga ku zatraceniu!


Mały Anthony przychodzi na świat w uroczej wielopokoleniowej katolickiej rodzinie.
Ksiądz: Ochrzcijcie go zanim umrze albo trafi do limbo.
Ojciec Anthony’ego: Tak, Ojcze*.
Teraz rozpoczyna się jego droga wiernego katolika mającego nadzieję na niebo.
KROK PIERWSZY

Anthony jest ochrzczony! Teraz staje się częścią rzymskiego systemu.
Ksiądz: Właśnie narodziłeś się na nowo.**
Bóg tak wcale nie powiedział.** Jak dziecko może zrozumieć, co się z nim dzieje?
*Mateusz 23,9
**Katechizm z 1994 roku
***Ap 8,36-37 Biblia Króla Jakuba

Anthony uczy się kochać i bać swego księdza, ojca O'Toola, który pretenduje do rangi "boskiego człowieka", równego Jezusowi...
...oraz Duchowi Świętemu, potężniejszemu niż "Święta Dziewica Maryja"!
Popatrzcie, co potrafi robić...
Skoro ojciec O'Tool jest "niższy od Boga, lecz wyższy niż człowiek",*** zobaczmy, jak odprawia swoją MAGICZNĄ MSZĘ.
Ojciec O'Tool: Teraz... To tylko chleb!
Ale zobaczcie, co się zaraz stanie!

Uwaga: Mszy NIE MA w Biblii!
* Św. Denis w Godności i obowiązkach księży, św. Alphonsus Liguori, rozdz. 1, część 1
** Godność i obowiązki, rozdz. 1, część II
*** Papież Innocenty III, Godność i obowiązki, rozdz. 1, część I

Ojciec O'Tool: Hoc Est Enim Corpus Meum.
Kiedy O'Tool wymawia "słowa konsekracji, Słowo Wcielone (Jezus) zobowiązuje się służyć"* i zstępuje z nieba!
Uznają, że przemiana hostii w Jezusa wymaga "tyle samo mocy, co stworzenie świata."** "Słowa kapłana stwarzają Jezusa."***
Tak powstaje boska hostia, którą należy wielbić. (To bluźnierstwo stworzył Szatan!)

* Godność i obowiązki, rozdz. 1, część III
** Św. Bernardyn, Godność i obowiązki, rozdz. 1, część IV
*** Św. Jerome, Godność i obowiązki, rozdz. 1, część IV

KROK DRUGI. Pierwsza Komunia.
Dzisiaj Anthony "zje swego Boga!"
MUSI uwierzyć, że hostia zawiera "ciało, duszę i boskość" Chrystusa.
...Ale co się stanie, jeśli nie uwierzy?
Będzie się smażył na wieki w piekle!
KROK TRZECI. Bierzmowanie.
Anthony jest "przypieczętowany darem Ducha Świętego." - A może jakiegoś innego "gościa"?
Bierzmowanie ma "związać dziecko z Kościołem." Według ich własnych słów, ONO JEST ZWIĄZANE!


KROK CZWARTY. Spowiedź.
Anthony musi regularnie spowiadać się przed ojcem O'Toolem (zamiast przed Bogiem), aby pozbyć się swych grzechów.

Ojciec O'Tool: Mów mi wszystko!
Jeśli O'Tool odpuści Anthony'emu "sam Bóg jest zobowiązany* zastosować się do woli swych kapłanów.**
KROK PIĄTY. Zakon albo Małżeństwo.
Anthony nie wybrał ani jednego, ani drugiego.
KROK SZÓSTY. Ostatnie Namaszczenie.
Kończy się życie Anhony'ego.
Zanim umrze, musi przyjąć ostatni sakrament, "Namaszczenie chorych".

* zmuszony
** Godność i obowiązki, rozdz. 1, część III

Anthony z głębi serca pragnie być w niebie ze "Świętą Dziewicą", ale dostanie się tam jest uzależnione od wielu prac, modlitw i datków dla Matki Kościoła.
Spowiedź co kilka tygodni.

Anthony: Zgrzeszyłem.
Nigdy nie opuszcza Eucharystii.
Anthony: Matko Boża, łaskiś pełna...
Codziennie odmawia różańce...
Modli się nawet do świętych.
- ALE JEZUS ZOSTAŁ ZEPCHNIĘTY NA DALSZY PLAN!
Życie Anthony'ego prawie się skończyło. Jako oddany członek Kościoła Rzymskokatolickiego, czego się może spodziewać?


Pan Powell: Wiesz, które spośród wszystkich religijnych kłamstw Szatan kocha najmocniej? CZYŚCIEC!
Jimmy: Co to jest Czyściec?
Pan Powell: Katolicka ściema!
Uczą, że katolicy muszą w dalszym ciągu płacić za grzechy, kiedy umrą.
Muszą zostać "wypaleni", zanim Bóg wpuści ich do nieba.

Jimmy: Mówisz, że nawet DOBRZY katolicy będą płonąć?

Pan Powell: O tak! "Święty" Augustyn powiedział:
"Ogień będzie gorszy od wszystkiego, czego człowiek doświadczyć może za życia."*

Jimmy: I tego się wszyscy spodziewają?
Pan Powell: Wierzą, że można się z tego wymigać tylko w jeden sposób...
Ktoś musi zapłacić księdzu za odprawienie wystarczającej ilości mszy, by ich stamtąd "uwolnić". To jak religijny kidnapping.
A czyściec to ich "drzewko pieniędzy"!

Jimmy: To nie w porządku! Jak długo tam zostaną?
Pan Powell: NA ZAWSZE!

Jimmy: Na zawsze? Jak to możliwe?
Pan Powell: Ponieważ Anthony nie jest w Czyśccu...Jest w PIEKLE!
Czyściec to największe oszustwo, jakie Szatan kiedykolwiek wymyślił.
Zapobiegliwi katolicy przez całe życie spełniają dobre uczynki, a i tak wszyscy kończą w piekle.
Ale Jezus powiedział...
"Na tym polega dzieło zamierzone przez Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał."*

Jimmy: Tylko tyle? TO TAKIE PROSTE!
* Jan, 6,28-29

Czyściec nie istnieje! Katolicyzm nie dba o twoją duszę, tylko o twoje pieniądze!
Ale Jezus zapłacić za wszystkie twoje grzechy.
„Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was przywieść do Boga."
1 Piotra 3,18
Potem Jezus wstał z martwych i wrócił do nieba.
"To napisałem wam... abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny."*

Nawrócony grzesznik: Wierzę w Ciebie, Jezu i wiem, że jestem zbawiony.
Ksiądz katolicki: NIE! To grzech arogancji!
Komu uwierzycie? Temu typkowi czy Bogu?
* U 5,13

Jezus zniszczy grzeszny Watykan. Ale ostrzega wszystkich katolików:
"Ludu mój, wyjdźcie z niej, byście nie mieli udziału w jej grzechach..."*

Jimmy: Czy Jezus mnie ocali?
Pan Powell: Ocali KAŻDEGO kto go przyjmie!
"..A ilekolwiek z nich przyjęli Go, dał im moc, aby się stali synami Bożymi..." Jan 1:12
Nie wierz w kłamstwo Czyścca!
"Uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony..." Dz 16,31

*Ap 18,4

BIBLIA MÓWI, ŻE JEST TYLKO JEDNA DROGA DO NIEBA!
Jezus powiedział: "Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie." Jan 14,6

NIKT INNY NIE JEST W STANIE CIĘ OCALIĆ
1. Przyznaj, że jesteś grzesznikiem.
2. Bądź gotów odwrócić się od grzechu (pokutować).
3. Uwierz, że Jezus Chrystus zmarł za ciebie, został pogrzebany i wstał z martwych.
4. Poprzez modlitwę zaproś Jezusa do swego życia, aby stał się twym osobistym Zbawicielem.

JAK SIĘ MODLIĆ:
Dobry Boże, dzięki Ci, że pokazałeś mi, co myślisz o katolicyzmie. JA RÓWNIEŻ SIĘ GO WYRZEKAM! Akceptuję ofiarę Chrystusa jako doskonałą i całkowitą. Proszę o wybaczenie w imieniu Jezusa. Zapraszam Jezusa do swego życia i tylko w Nim pokładam nadzieję na swe zbawienie. Dziękuję, że właśnie w tej chwili dajesz mi wieczne życie.

__________________________________________________________
Czy uznajesz Jezusa Chrystusa za swego osobistego Zbawiciela?
"Tak"
"Nie"
"Data"

_________________________________________________________
JEŚLI ODPOWIEDZIAŁEŚ "TAK", JEST TO DOPIERO POCZĄTEK CUDOWNEGO NOWEGO ŻYCIA Z CHRYSTUSEM. A TERAZ:
1. Czytaj swoją Biblię (Biblię Króla Jakuba) codziennie, aby poznać Chrystusa lepiej.
2. Módl się do Boga codziennie (własnymi słowami).
3. Ochrzcij się, módl i współuczestnicz w modlitwie z chrześcijanami w Kościele, który głosi nauki Chrystusa, a Biblia jest największym autorytetem.
4. Powiedz innym o Chrystusie.


I na tym kończy się kazanie na ten tydzień. Na co więc jeszcze czekacie, grzesznicy? Opamiętajcie się, zanim nie będzie za późno! Wasze ewentualne wątpliwości rozwieje lektura innych "rozprawek" Chicka, zamieszczonych na jego oficjalnej stronie. Chłońcie te mądrości i odmieniajcie swoje z osobistą pomocą Jezusa Chrystusa. Alleluja!

19 kwietnia 2011

Komiksowy Cytat Tygodnia – Chick Cartoon Tracts: Papa? (cz.1)

Nastał Wielki Tydzień, okres wzmożonej aktywności osób wierzących. Katolicy masowo udają się do kościołów, by w akcie spowiedzi uzyskać rozgrzeszenie i z czystym sumieniem przystąpić do Komunii Świętej. Tylko czy aby na pewno poprzez wszystkie te czynności można uzyskać Zbawienie?

Cóż, wszystko zależy od tego, kogo się zapytamy. Przedstawiciele duchowieństwa, z papieżem na czele, udzieliliby odpowiedzi twierdzącej. Innego zdania jest natomiast Jack T. Chick. Ten amerykański fundamentalista od kilku dekad walczy o zbawienie naszych dusz za pośrednictwem komiksu. Własnym sumptem wydaje niezliczone książeczki obrazkowe, zwane "rozprawkami" (tracts), mające na celu nawrócenie czytelników na protestantyzm, jedyną słuszną odmianę chrześcijaństwa. Wszystkie pozostałe wyznania są w oczach Chicka dziełem Szatana, gra więc toczy się o bardzo wysoką stawkę - ZBAWIENIE CAŁEJ LUDZKOŚCI! Sądząc po 750 milionach sprzedanych "rozprawek", Chick wybrał właściwe medium do realizacji swego posłannictwa. Zwolennicy pozwolili sobie na nazwanie go "najchętniej wydawanym autorem komiksów na świecie". Cóż więc owa religijna wyrocznia dla milionów czytelników ma do powiedzenia na temat Kościoła Katolickiego i proponowanej przez niego drogi do nieba ?

Chickowska "rozprawka" jest integralną całością, w której każde zdanie ma swą wagę, dlatego też nie mam serca jej skracać. Jednak ze względu na swe pokaźne rozmiary będzie ona zajmować nie jeden, a dwa kolejne posty. Dzisiaj część pierwsza, traktująca min. o ignorancji Amerykanów (najwyraźniej wielu z nich nie wie, kim jest papież), narodzinach katolicyzmu i niebezpiecznych związkach namiestników Piotrowych z cezarami...


Prezenterka: Przygotujcie się na wstrząsające wiadomości... Nadajemy na żywo z Watykanu.
Reporter: OJCIEC ŚWIĘTY NIE ŻYJE!
Zgodnie z informacjami Stolicy Apostolskiej, Jego Świętobliwość zmarł o 3:10 nad ranem.* Cały świat jest wstrząśnięty i będzie opłakiwać tego najbardziej boskiego z ludzi.
*Trochę szkoda, że nie o 21:37 wieczorem, ale Chick nie jest tak doraźny, jego komiksowe kazanie ma wydźwięk uniwersalny! (przyp. tłum.)

Reporter: Prezydenci, królowie i dyktatorzy z całego świata przybędą wkrótce z całego świata, aby złożyć ostatni hołd jego Świętobliwości.
Jimmy: Hej, dlaczego nazywają tego gościa "Jego Świętobliwością"?
Mężczyzna: Bo to papież, Jimmy, PAPIEŻ!
Jimmy: Kim jest papież?*
Wujek Frank: To najświętszy człowiek na świecie. Jest kochany przez ponad bilion chrześcijan... Ponieważ jest reprezentantem Boga na ziemi.
Jimmy: Wow, czy mogę poczytać o nim w Biblii?
Mężczyzna: Ostrożnie, Jimmy.
* Pytanie, na które odpowiedź zna każde polskie dziecko. Pod tym względem Chick byłby z naszego kraju zadowolony. Ale tylko pod tym! (przyp. tłum.)

Wujek Frank: Wyłącznie Katechizm* głosi chwałę Jego Świętobliwości. Biblia tylko namiesza ci w głowie.
Jimmy: Naprawdę?
Nic o tym nie wiem. Nie jestem katolikiem.

Wujek Frank: Więc nie możesz zrozumieć! Raz spojrzałem w jego oczy. To było jak spoglądanie w twarz Boga!
A teraz... On umarł!

* Oficjalna książka katolickich nauk.

Jimmy: To wspaniale! Jeśli papież jest taki ważny, może powinienem porozmawiać z waszym księdzem.
Wujek Frank: Z ojcem Flanniganem?
Nie! Trzymaj się od niego z daleka!

Jimmy: Dlaczego, wujku Frank?
Wujek Frank: Został aresztowany... jakaś afera z ministrantami.
Jimmy: Wielka szkoda. Dobra, muszę już iść. Do widzenia, wujku.
(w myślach) Jeśli papież jest najświętszym człowiekiem na ziemi, dlaczego wszyscy nie są katolikami? Czy jest coś, o czym nie wiem?

Jimmy: Witam, panie Powell. Co myśli pan o papieżu, który umarł dziś rano?
Pan Powell: Masz na myśli "cezara"?
Jimmy: Nie tak powiedziałem.
Pan Powell: Hej, ci dwaj są praktycznie jednym i tym samym.
Jimmy: Co cezar ma wspólnego z papieżem?
Pan Powell: Tacy sami faceci w różnych kostiumach.
To wszystko wielki spektakl, Jimmy. Kręcący się od dwóch tysięcy lat.


Pan Powell (przejmujący odtąd obowiązki Narratora): Kiedy cezarowie rządzili światem, stolicą ich władzy był Rzym.
Cezar: Taka jest prawda. Jestem Bogiem!
PP: Absolutna władza korumpuje absolutnie. Cezarowie uznawali się za bogów, podczas gdy byli tylko kukiełkami w rękach Szatana.
PP: To podczas rządów cezara Augusta* Jezus Chrystus zstąpił z nieba, by urodzić się na ziemi. Bóg przybrał formę cielesną.**
Jimmy: Czekaj... Jezus jest BOGIEM?
Pan Powell: Jak najbardziej!***
Jimmy: Dlaczego więc opuścił niebo?
* Zob. Łukasz 2,1
** Zob. Jan 1:1,14
*** Zob. Marek 14,61-62

PP: Bo każdy z nas coś ukrywa. W oczach Boga jesteśmy samolubnymi, grzesznymi bachorami, a Bóg nie dopuści grzechu w raju.
Jezus przyszedł, by to naprawić. Ale ceną grzechu jest śmierć.* Dlatego naprawa tego kosztowała Go życie!

Pan Powell: Przelał krew, by zmyć nasze grzechy, abyśmy mogli pójść do nieba.
"Bóg Tak umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał aby każdy kto w niego wierzy nie zginął ale życie wieczne miał" Jan 3,16
PP: Umarł. Trzeciego dnia powstał z martwych. Zapłacił za wszystkie nasze grzechy co do centa.
* Rzym 6,23

PP: To popsuło Szatanowi szyki! Wielu z jego ludzi opuszczało go i uzyskiwało zbawienie poprzez wiarę w Jezusa.
Szatan: Zdrajcy! Pozabijam was wszystkich!
PP: I nakazał swym cezarom masakrować chrześcijan.
Na rzymskim wzgórzu znajdowała się arena nazywana "Cyrkiem", na której chrześcijanie byli patroszeni dla przyjemności cezara Nerona...
W centrum areny znajdował się olbrzymi egipski obelisk,* który wyznaczył przyszłą lokalizację biura Szatana na ziemi. To wzgórze zwano "VATICANUS".

* Symbolizujący męski organ i używany przez masonów na całym świecie.

PP: Ale lata później, gdy Rzym był w ruinach, a cezarowie odeszli, ostał się jeno obelisk...
...stojący na wzgórzu Vaticanus.* Tak więc w miejscu, w którym Szatan rozkoszował się swymi krwawymi ofiarami, stworzył swoją własną odmianę chrześcijaństwa.
Jego "nowa" religia przywróciła cezarów - choć pod inną nazwą. Teraz zwali się PAPIEŻAMI.

Szatan: A oto... PAPIEŻ!
PP: I w tym samym miejscu wybudowali wspaniałą rzymską świątynię i nazwali ją WATYKANEM.
* Vaticanus oznacza "wróżenie (przepowiadanie przyszłości)".

PP.: TO DZIEŁO SZATANA! Dziś Rzym jest wciąż stolicą władzy. Kontroluje ONZ, rządy oraz światową finansjerę.
Jego moc nie jest już blokowana przez protestantyzm. Nic i nikt mu nie zagraża.
Raz jeszcze wszystkie drogi prowadzą do Rzymu.
Katolicyzm kontroluje swych członków od kołyski po grób.

Papież: "... zajmujemy na tej ziemi miejsce Boga Wszechmogącego..."*
PP: Papieże uwielbiają mieć tak ogromną władzę. Ale czy Jezusowi się to podoba?
Przekonajmy się.

* Encyklika papieża Leona XIII - 20 czerwiec, 1984

W drugiej części Pope? dowiemy się, jak wygląda życie modelowego katolika i czy aby na pewno prowadzi ono do wrót raju...

Zara Wampirzyca, T.25: Córy Szatana

Wampiry na pokładzie to zła wróżba dla statku. Ich obecność niezmiennie wiąże się z rosnącym ubytkiem pośród pasażerów, w przypadku dłuższego rejsu zagrożona staje się także załoga. Na dobrą sprawę tylko sternik jest w miarę bezpieczny, przynajmniej do czasu, aż na horyzoncie pojawi się ląd. Na statkach kursujących na linii Transylwania-Londyn wystąpić może również epidemia szczurów, wyjadających wszystkie zasoby spiżarni i roznoszących zarazki. Przypadki epidemii są co prawda wyjątkowe i niewątpliwie wynikają z obecności starych, wypełnionych nieświeżą ziemią skrzyń. Jednak nawet schludny, zadowalający się zaledwie kilkoma ofiarami wampir nie może liczyć na taryfę ulgową. W przypadku demaskacji czeka go natychmiastowy lincz. Dlatego też wszelcy krwiopijcy starają się nie afiszować ze swą obecnością, podróżują incognito i wkładają wiele wysiłku w odpowiedni, nie budzący podejrzeń publiczny wizerunek.

Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w 25. tomiku Zary, w którym złotowłosa piękność wraz ze swą nieodłączną towarzyszką, Frau Murder, płynie do Barcelony. Bohaterki starają się uchodzić za płoche dziewczęta, bez reszty zajęte zabawą i zbytkami, niekiedy uganiające się za przystojniejszymi spośród pasażerów, a przeważnie zadowalające się własnym towarzystwem. Oczywiście tak beztroski stan rzeczy nie może trwać zbyt długo. Na drodze Zary i Frau pojawia się osoba, będąca w stanie dostrzec ich prawdziwą naturę... W jaki sposób nasze urocze wampirzyce poradzą sobie z zagrożeniem? Czy zachowają zimną krew, gdy na ich trop wpadnie prywatny detektyw, do złudzenia przypominający Sherlocka Holmesa? Czy w sytuacji kryzysowej mogą liczyć na pomoc Szatana, władcy równie potężnego, co złośliwego? Wszystkich odpowiedzi udziela tomik Córy Szatana.

Zapraszam do lektury!

14 kwietnia 2011

Komiksowy Cytat Tygodnia – Asterix, T.24: Asterix u Belgów

Polityk musi dbać o stosowne wyrażanie się, zwłaszcza jeśli zamierza przejść do historii. Juliusz Cezar był pod tym względem niedościgłym wzorem, zostawił po sobie nie tylko dzieła literackie, z których po dziś dzień uczymy się łaciny (Wojna galijska), ale też szereg błyskotliwych sentencji. "Alea iacta est", "Veni, vidi, vici"... Nawet dźgany sztyletami spiskowców, umierający Cezar zdążył wyszeptać niezapomniane: "I ty, Brutusie, przeciw mnie?". Czy jednak każda wypowiedź Juliusza trzymała równie wysoki poziom? Czy na pewno nie zdarzały mu się chwile słabości i sformułowania mniej wyrafinowane? René Goscinny wysuwa własną teorię na ten temat...

W Rzymie trwają obrady senatu.
Przewodniczący: Senator Plusminus ma głos.
Senator Plusminus: Drodzy koledzy! Plantatorzy brassiki (kapusty) z okolic Pissae są w sytuacji wielce niepokojącej z powodu długotrwałej suszy...

Senator Plusminus: Musimy zająć się Pissae...
Rzymski żołnierz: Namiestnik Wolfgangamadeusz przybył do Rzymu. Prosi o posłuchanie w sprawie niepokojącej sytuacji w Belgii...
Juliusz Cezar: Niech wejdzie!

Senator Plusminus: Ależ nie! Regulamin zabrania przerywać mówcy... Mówiłem więc, że brassika...
Sceptyczny senator: Tak, niech wejdzie! Juliusz Cezar wypruwa z Rzymu żyły na swoje kampanie! Będę ciekaw dowiedzieć się, na co idą te wszystkie pieniądze!

Senator Plusminus: Pomyślcie, że rolnicy uprawiający brassikę...
Juliusz Cezar: Nie boję się wysłuchać publicznie raportu namiestnika Wolfgangamadeusza. Niech wejdzie!
Senator Plusminus: A brassika?

Juliusz Cezar: WIESZ, GDZIE MOŻESZ SOBIE WSADZIĆ TĘ BRASSIKĘ?!
Przewodniczący: Wykreśl ostatnią wypowiedź Cezara. Jako przykład dla przyszłych pokoleń robiłaby fatalne wrażenie.

Namiestnik Wolfgangamadeusz: Ave!
Przewodniczący: Ave, namiestniku Wolfgangamadeuszu. Słuchamy cię!

Namiestnik Wolfgangamadeusz: Sytuacja w Belgii jest poważna. Nagle nasiliły się walki. Wszystkie obozy i wysunięte posterunki zostały zniszczone.
Sceptyczny senator: Ha! Oto piękny rezultat wypraw Cezara! Nie jest nawet zdolny ujarzmić kilku barbarzyńców!
Senator Plusminus: Jasne! Lepiej by zrobił, gdyby poszedł sadzić kapustę!

Juliusz Cezar: Belgowie nie są barbarzyńcami! Są najdzielniejsi pośród wszystkich ludów Galii. Ale w końcu ich pokonamy. Tak, jak pokonaliśmy resztę Galii, która przyjmuje nasze prawa bez oporu!
Namiestnik Wolfgangamadeusz: Ale właśnie, o Cezarze, Belgowie nie są już sami. Całe hordy przybywają z Galii Celtyckiej ze zbrojną pomocą.* Wspomaga ich nawet jakaś tajemnicza flota...
Juliusz Cezar: ?
* opis ździebko wyolbrzymiony, ale chyba domyślacie się, o kim mowa...

Sceptyczny senator: TO POWSZECHNE POWSTANIE!
Senator Plusminus: No to mamy bigos!
Juliusz Cezar: Cisza! Ta wiadomość jest faktycznie niepokojąca. Wyruszę zaraz do Belgii...

Juliusz Cezar: Przyjdę, zobaczę i zwyciężę!
Przewodniczący: To możesz zostawić.

PS. Tłumaczenie: Jolanda Sztuczyńska

12 kwietnia 2011

Necron, T.1 - Twórczyni potworów

Mniej więcej rok temu rozpływałem się w zachwytach nad Necronem, włoską serią autorstwa Magnusa, jednego z najzdolniejszych i najbardziej oryginalnych twórców fumetti neri. Z zazdrością czytałem o inicjatywie wydawnictwa Cornelius, wydającego to oraz inne dzieła artysty z zachowaniem oryginalnego układu plansz. Francuzi mają więc obecnie do wyboru dwie edycje, starą - dla zagorzałych zwolenników albumów, oraz nową - imitującą pierwotny, kieszonkowy format komiksu. Oczywiście w najlepszej sytuacji są Włochy, w których przygody Necrona okazały się niezwykle popularne. Tamtejsi czytelnicy mogą wybierać pomiędzy kilkoma różnymi wydaniami. A co z nami, Polakami? Czy nie mamy prawa do odrobiny komiksowego szaleństwa? Dlaczego ta wspaniała seria nie może się ukazać u nas? Czy miałaby szansę na komercyjny sukces, gdyby ktoś w końcu zdecydował się na jej publikację?

Prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy, a ja ze swojej strony mogę zrobić tylko dwie rzeczy. Pierwszą jest zachęcenie do zapoznania się z serią poprzez spłodzenie entuzjastycznego artykułu (tak też się stało). Drugą - zaproponowanie własnej translacji. Trudno zaprzeczyć, że z drugą metodą wiąże się zarówno więcej pracy, jak i wątpliwości natury etycznej. A jeśli poprzez darmowe rozpowszechnianie danego tytuły zniechęcam ewentualnych wydawców, przekonanych o bezsensowności inwestowania w coś, z czym wszyscy zainteresowani zdążyli się już zapoznać? Podobny dylemat nie towarzyszył mi w przypadku Zary Wampirzycy, kiedy to byłem absolutnie przekonany, że nie istnieje najmniejsza szansa na pojawienie się jej w sprzedaży. Tym razem jednak sytuacja nie jest tak oczywista. Skoro Magnusa doceniono w całej Europie, może już wkrótce przyjdzie czas na Polskę? Jednak zamiast gdybać i czekać na cud, postanowiłem przyjąć strategię większości grup translacyjnych. Będę dzielił się własnym tłumaczeniem Necrona, dopóki ów tytuł nie trafi do legalnej sprzedaży rynkowej. Dlatego też najbardziej skutecznym sposobem na ukrócenie mojej niecnej działalności translatorskiej będzie jak najszybsze opublikowanie papierowej wersji owej serii. A więc do pracy, panowie wydawcy! Sprawcie, bym jak najszybciej porzucił swe amatorskie próby, do głębi zawstydzony waszym profesjonalnym podejściem do tematu! Bynajmniej nie będę miał Wam tego za złe...

A teraz już zapraszam do zapoznania się z pierwszym tomikiem przygód sympatycznego truposzczaka i jego pięknej bezlitosnej pani. Czytajcie i podziwiajcie nieskrępowaną wyobraźnię niezrównanego Roberto Ravioli!


Miłej lektury!

Z całego mnóstwa alternatywnych okładek ta jest bodajże najciekawsza. Sam Necron pojawia się na niej w dość nietypowy sposób, bo in statu nascendi...