Polityk musi dbać o stosowne wyrażanie się, zwłaszcza jeśli zamierza przejść do historii. Juliusz Cezar był pod tym względem niedościgłym wzorem, zostawił po sobie nie tylko dzieła literackie, z których po dziś dzień uczymy się łaciny (Wojna galijska), ale też szereg błyskotliwych sentencji. "Alea iacta est", "Veni, vidi, vici"... Nawet dźgany sztyletami spiskowców, umierający Cezar zdążył wyszeptać niezapomniane: "I ty, Brutusie, przeciw mnie?". Czy jednak każda wypowiedź Juliusza trzymała równie wysoki poziom? Czy na pewno nie zdarzały mu się chwile słabości i sformułowania mniej wyrafinowane? René Goscinny wysuwa własną teorię na ten temat...
W Rzymie trwają obrady senatu.Przewodniczący: Senator Plusminus ma głos.
Senator Plusminus: Drodzy koledzy! Plantatorzy brassiki (kapusty) z okolic Pissae są w sytuacji wielce niepokojącej z powodu długotrwałej suszy...
Senator Plusminus: Musimy zająć się Pissae...
Rzymski żołnierz: Namiestnik Wolfgangamadeusz przybył do Rzymu. Prosi o posłuchanie w sprawie niepokojącej sytuacji w Belgii...
Juliusz Cezar: Niech wejdzie!
Senator Plusminus: Ależ nie! Regulamin zabrania przerywać mówcy... Mówiłem więc, że brassika...
Sceptyczny senator: Tak, niech wejdzie! Juliusz Cezar wypruwa z Rzymu żyły na swoje kampanie! Będę ciekaw dowiedzieć się, na co idą te wszystkie pieniądze!
Senator Plusminus: Pomyślcie, że rolnicy uprawiający brassikę...
Juliusz Cezar: Nie boję się wysłuchać publicznie raportu namiestnika Wolfgangamadeusza. Niech wejdzie!
Senator Plusminus: A brassika?
Juliusz Cezar: WIESZ, GDZIE MOŻESZ SOBIE WSADZIĆ TĘ BRASSIKĘ?!
Przewodniczący: Wykreśl ostatnią wypowiedź Cezara. Jako przykład dla przyszłych pokoleń robiłaby fatalne wrażenie.
Namiestnik Wolfgangamadeusz: Ave!
Przewodniczący: Ave, namiestniku Wolfgangamadeuszu. Słuchamy cię!
Namiestnik Wolfgangamadeusz: Sytuacja w Belgii jest poważna. Nagle nasiliły się walki. Wszystkie obozy i wysunięte posterunki zostały zniszczone.
Sceptyczny senator: Ha! Oto piękny rezultat wypraw Cezara! Nie jest nawet zdolny ujarzmić kilku barbarzyńców!
Senator Plusminus: Jasne! Lepiej by zrobił, gdyby poszedł sadzić kapustę!
Juliusz Cezar: Belgowie nie są barbarzyńcami! Są najdzielniejsi pośród wszystkich ludów Galii. Ale w końcu ich pokonamy. Tak, jak pokonaliśmy resztę Galii, która przyjmuje nasze prawa bez oporu!
Namiestnik Wolfgangamadeusz: Ale właśnie, o Cezarze, Belgowie nie są już sami. Całe hordy przybywają z Galii Celtyckiej ze zbrojną pomocą.* Wspomaga ich nawet jakaś tajemnicza flota...
Juliusz Cezar: ?
* opis ździebko wyolbrzymiony, ale chyba domyślacie się, o kim mowa...
Sceptyczny senator: TO POWSZECHNE POWSTANIE!
Senator Plusminus: No to mamy bigos!
Juliusz Cezar: Cisza! Ta wiadomość jest faktycznie niepokojąca. Wyruszę zaraz do Belgii...
Juliusz Cezar: Przyjdę, zobaczę i zwyciężę!
Przewodniczący: To możesz zostawić.
PS. Tłumaczenie: Jolanda Sztuczyńska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz